14 - Po co Przykazania?

Ks. Hioba 3:24-25
Płacz stał mi się pożywieniem, jęki moje płyną jak woda, bo spotkało mnie (to), czego się lękałem, (tego) bałem się, a jednak to przyszło.

 

Pytanie: Co, czy kto usuwa strach przed konsekwencjami przekroczenia Prawa Bożego? Co, kto prowadzi do uzdrowienia?

 

Ew. Mateusza 9:20-22
Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa.

 

Hiob był bardzo szlachetnym człowiekiem. Hiob był moralnym człowiekiem. Hiob był bardzo prawym człowiekiem. Gdyby Hiob był Katolikiem, wyniesiono by go na ołtarze i ludzie modlili by się do świętego Hioba. Wśród tych wspaniałych cech jakie posiadał Hiob, żył on w ciągłym strachu.

 

Tak jak czytaliśmy przed chwilą, jego własne słowa: Płacz stał mi się pożywieniem, jęki moje płyną jak woda, bo spotkało mnie (to), czego się lękałem, (tego) bałem się, a jednak to przyszło.

 

Hiob żył w ciągłym strachu. Czego bał się ten szlachetny, moralny, prawy człowiek?  Tekst poniżej przybliża nam rodzaj strachu Hioba.  Synowie jego mieli zwyczaj udawania się na ucztę, którą każdy z nich urządzał po kolei we własnym domu w dniu oznaczonym. Zapraszali też swoje trzy siostry, by jadły i piły z nimi. Gdy przeminął czas ucztowania, Hiob dbał o to, by dokonywać ich oczyszczenia. Wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenie stosownie do ich liczby. Bo mówił Hiob do siebie: Może moi synowie zgrzeszyli i złorzeczyli Bogu w swym sercu? Hiob zawsze tak postępował.  (Ks. Hioba 1:4-5)

 

Hiob żył w ciągłym strachu. Hiob bał się, że w każdej chwili, że któregoś dnia on sam, lub jego dzieci wyjdą poza Prawo Boże. Czynił on wszystko co umiał, czynił co mógł aby uniknąć złamania Prawa Bożego i aby z tego powodu uniknąć kary. Hiob żył w ciągłym strachu i to czego tak bardzo się bał, spotkało Hioba. Kto czytał Księgę Hioba, to wie co spotkało Hioba. Szatan zesłał na Hioba wielkie zniszczenie. Jego dzieci zginęły a sam Hiob bardzo cierpiał z powodu choroby.

 

Idąc przez życie i poznając Pismo Święte wiemy, że strach i wiara nie mogą istnieć razem. Strach i wiara to jak ogień i woda, nie mogą trwać razem. Jest niemożliwe żyć w wierze, w ufności Bogu i żyć w strachu. I odwrotnie, jest niemożliwe żyć w strachu i jednocześnie chodzić w wierze, w ufności Bogu. Jedno lub drugie, ale nigdy obydwa jednocześnie. Hiob był szlachetnym, moralnym, prawym człowiekiem, ale gdy żył on w strachu, to czy wierzył, czy ufał on Bogu?  Apostoł Piotr pisze:  Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu (diabłu)!  (1 List Piotra 5:9)  Czy Hiob mógł przeciwstawić się diabłu?  Widzimy, że nie mógł i że nie przeciwstawił się.

 

Przed chwilą czytaliśmy też fragment o sytuacji chorej kobiety, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; cały swój majątek wydała na lekarzy, a żaden nie mógł jej uleczyć. I ...sobie mówiła: żebym się choć Jego (Jezusa) płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Może dla nas dzisiaj wydaje się to proste. Iść, dotknąć płaszcza i jesteś zdrowym.

 

Gdy czytamy te powyższe wiersze, myślimy może - ta kobieta, ona tak po prostu wstała rano i poszła, tak jak idziemy załatwić prostą sprawę. Ale rzeczywistość była inna. Gdy czytamy Prawo Boże, to widzimy że ta kobieta była w podobnej sytuacji jak trędowaty. Każdy trędowaty gdy szedł musiał wołać do ludzi: "nieczysty, nieczysty, nie zbliżajcie się bo jestem nieczysty." Człowiek nieczysty był wykluczony ze społeczeństwa.
Kobieta, która krwawiła, nie mogła zbliżać się do ludzi. Był to bezlitosny nakaz Prawa Bożego i nikt nie mógł tego zmienić. Nie wolno było się jej dotykać. Była ona nieczysta. Każdy kto się jej dotknął stawał się nieczysty. Wszyscy w okolicy wiedzieli o tym. Wszyscy tam wiedzieli że ona jest nieczysta.

 

Jaka odwaga i jaka desperacja była u tej kobiety aby się odważyć iść i wejść w tłum ludzi, którzy ją znali. Jeśli próbujemy wyobrazić to sobie, to najlepiej gdy zobaczysz siebie, że jesteś nagi, jesteś naga i idziesz na plac targowy albo na nabożeństwo i wchodzisz w tłum. Taka była sytuacja tamtej kobiety. Takie były przeszkody, które musiała przełamać. Strach, wstyd, potępienie. Pomyślała ona, "zwyczaje, nie zwyczaje, prawa, przeszkody - wbrew wszystkiemu, ja będę uzdrowiona! Tłum, nie tłum, ja dotrę do Jezusa!"

 

Jezus znał dobrze Prawo Boże i miał prawo powiedzieć: „kobieto przekroczyłaś Prawo Boże, nie tylko nie otrzymasz uzdrowienia, ale zostaniesz ukarana.”  Co powiedział Jezus?  Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła. Szatan zesłał chorobę na tę kobietę, ale jej wiara ją ocaliła i uzdrowiła. Czy jakakolwiek wiara ją uzdrowiła?  Czytamy jej słowa: Bo sobie mówiła: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Jej wiara była skierowana na jedną osobę. Oczy jej wiary były skoncentrowane na jednej osobie. Osobie Jezusa Chrystusa.

 

Pan Bóg nie powiedział do Hioba – twoja wiara cię uzdrowiła. Nie powiedział, bo Hiob żył w ciągłym strachu, że spotka go coś złego. Szatan to wykorzystał. Ponieważ strach jest przeciwieństwem wiary, nie możemy szukać wiary u Hioba.

 

Jezus natomiast bardzo szybko zareagował na kroki wiary chorej kobiety: Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła. Pytaniem było: Co, czy kto usuwa strach przed konsekwencjami przekroczenia Prawa Bożego? Co, kto prowadzi do uzdrowienia? 

 

Od dnia w którym czynisz Jezusa Chrystusa swoim Zbawicielem, Wybawicielem, odtąd nie musisz się już bać, tak jak Hiob. To Ja jestem, nie bójcie się!  mówi Jezus.  (Ew. Jana 6:20)  

 

Od dnia w którym czynisz Jezusa Chrystusa swoim Zbawicielem, Wybawicielem, całkowite uzdrowienie ducha, duszy i ciała należy do Ciebie, bo napisane jest: On (Jezus) wziął na siebie nasze słabości i nosił (poniósł na krzyż) nasze choroby. (Ew. Mateusza 8:17)
Lecz On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a Jego ranami jesteśmy uleczeni.  (Ks. Izaj. 53:4-5)

 

Jeśli w Twojej rodzinie jest ktoś nieuleczalnie chory i chcesz mu pomóc, lub chcesz poznać więcej szczegółów na temat Jezusa, który uzdrawia ludzi i dzisiaj, otwórz "Na zdrowie" - powyżej.

 

Czytaj codziennie Pismo Święte.  Poznaj dokładnie naukę Bożą.  Bo jest nauka religii i nauka Ewangelii zbawienia z łaski w Jezusie Chrystusie.  Wtedy nikt z ludzi nie oszuka cię, nie wprowadzi w błąd.  Pamiętaj, chodzi o wielką stawkę, bo chodzi o Twoje życie.  Teraz i w wieczności.

Drukuj E-mail

Miliony ludzi nadal szuka autentycznej, niezawodnej miłości.

Gdy chcesz powiększyć, pomniejszyć napisy, użyj (A+ lub A-) na górze, lub trzymając Ctrl, naciskaj (+ lub -) na górze swojej klawiatury

Miliony ludzi nadal szuka autentycznej, niezawodnej miłości. Mijają długie lata i nie znajdują jej. Jedną z tych szukających prawdziwej miłości była znana aktorka Elizabeth Taylor. Była bardzo bogata, piękna, miała ośmiu mężów i mimo to nie doświadczyła miłości, której poszukiwała.     Czy wiesz dlaczego? 

Czytając dalej, słuchając, na pewno znajdziesz odpowiedź. A wtedy nie popełnisz bolesnych błędów, które popełnili inni w swoich poszukiwaniach. Bo czym jest miłość? Tu zobacz! A Twoje zdrowie. Codziennie ktoś, gdzieś jest uzdrowiony - jak, dlaczego? Czytaj dalej ...!